Coraz częściej sądy stają na stanowisku, że diagnosta odpowiada nie tylko za respektowanie litery prawa, ale także powinien kierować się zdrowym rozsądkiem oraz przewidywać następstwa swojego działania. Z obowiązku takiego zdroworozsądkowego podejścia do badania nie zwalnia diagnosty nawet najlepsza opinia rzeczoznawcy samochodowego. Czy w związku z tym diagnosta może i powinien nie dopuścić do ruchu pojazdu, który ma usterki niesprecyzowane w tabeli załącznika nr 1 do rozporządzenia w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów? Jaka jest możliwość skutecznej obrony diagnosty w przypadku, gdy pojazd, który przeszedł pozytywnie badanie techniczne, uczestniczył w wypadku drogowym? Zainteresowanych odpowiedziami na te pytania odsyłamy do artykułu.
W 2015 r. trwały intensywne prace związane z realizacją projektu CEP 2.0, który miał wejść w życie 4 stycznia 2016. Dlaczego nie udało się dotrzymać tego terminu? Od kiedy opłata za badanie techniczne i opłata ewidencyjna będą pobierane przed jego wykonaniem? Jaki zakres danych będzie gromadzony w Centralnej Ewidencji Pojazdów według najnowszego projektu rozporządzenia? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w artykule.
Wydawało się, że trzycylindrowe silniki spalinowe odeszły już w niebyt, przynajmniej w zastosowaniach motoryzacyjnych. Tymczasem ostatnie lata przyniosły prawdziwy wysyp takich jednostek, i to nie tylko w samochodach najniższych klas. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy? Jakie można wymienić zalety i wady tego rodzaju rozwiązania? W artykule zamieszczona ponadto tabelę z danymi technicznymi wybranych silników trzycylindrowych.
W ostatnich miesiącach na łamach popularnej prasy motoryzacyjnej ukazało się wiele rankingów awaryjności samochodów i artykułów prezentujących problemy z trwałością niektórych silników. Na efekt tych artykułów nie trzeba było długo czekać. Mniej udane wersje samochodów są przez potencjalnych nabywców omijane szerokim łukiem i tym samym tracą więcej na wartości. Czy można znaleźć wyjście z tej sytuacji? Okazuje się, że tak. Wystarczy zmienić silnik na inny, zbierający lepsze oceny Odbywa się to tylko „na papierze”. Oczywiście później konsekwencje tego ponosi nie tylko nowy właściciel, ale również warsztat. Niewłaściwe przyporządkowanie modelu pojazdu prowadzi do braku zgodności przy zamawianiu części zamiennych, jak również niewłaściwej diagnostyki podzespołów w razie ich awarii. Z tym problemem zetknął się i opisał w swoim artykule Ignacy Horowski (str. 24). Z kolei Krzysztof Cieślak pisze o ograniczonych możliwościach wykrywania tego typu i innych zmian konstrukcyjnych w trakcie badania technicznego (str. 14). Diagnosta SKP przy określaniu końcowego wyniku badania technicznego zawsze musi stosować się do wytycznych zawartych w przepisach prawa. Czy jednak może nie dopuścić do ruchu pojazdu, który ma uszkodzenia nie ujęte w katalogu usterek? Odpowiedzi na to pytanie udziela Rafał Szczerbicki w artykule „Czy warto ryzykować?” (str. 12). Polecam ten artykuł, bowiem coraz częściej sądy stają na stanowisku, że od diagnostów należy wymagać kierowania się zdrowym rozsądkiem. Z kolei o potrzebie logicznego myślenia przy diagnozowaniu trudnych do zlokalizowania usterek w instalacjach piszą Andrzej Cichoń (str. 17) i Mikołaj Słupski (str. 20). Zapraszam do lektury numeru, życząc wielu sukcesów w roku 2016. Krzysztof Trzeciak
Już niedługo do sprawdzenia świateł w samochodach warsztat będzie potrzebował cyfrowego przyrządu. Wymuszają to lampy ksenonowe oraz nowa generacja oświetlenia LED, która staje się wyposażeniem samochodów nie tylko klas premium. Dla warsztatów stanowią one swojego rodzaju wyzwanie. Do sprawdzenia i regulacji ustawienia reflektorów wymagają bowiem bardziej precyzyjnych przyrządów. Jakie obrazy emitują na ekranie nowego typu reflektory i dlaczego utrudniona jest obserwacja granicy światłocienia? W jaki sposób wykonuje się korektę ustawienia świateł w reflektorach bez wkrętów regulacyjnych? O tym można przeczytać w numerze.