Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

 Są procesy, układy, elementy układów lub usterki, których systemy diagnostyki pokładowej, mimo znacznego rozbudowania, nie są w stanie wcale lub prawidłowo diagnozować. Mogą prawidłowo wykryć usterkę, zarejestrować jej kod, ale nie poinformują o usterce kierowcy. Mogą również wystąpić sytuacje, kiedy system diagnostyczny pojazdu nie jest w stanie wykryć usterki. Autor w artykule przedstawia takie niewykrywane lub trudno diagnozo­walne usterki. Jedną z nich są nieprawidłowe fazy rozrządu. System diagnostycz­ny nie umie wykryć nieprawidłowego ustawienia rozrzą­du, uszkodzenia kół zębatych zamontowanych na wale korbowym, wałku lub wałkach rozrządu. Jeśli objawy niesprawności wskazują, że jego przyczy­ną może być uszkodzenie w obrębie napędu rozrządu, pozostaje sprawdzić mechanizm napędu rozrządu i jego ustawienie lub skorzy­stać z analizy przebiegów sygnałów oscyloskopowych czujnika ustawienia wałka rozrządu oraz czujnika prędkości obrotowej wału korbowe­go.

 W stałej rubryce zamieszczono odpowiedzi na pytania, ile trzeba mieć certyfikatów SSL (kart kryptogra­ficznych) i VPN, czy można rozpocząć nowe badanie techniczne, bez zakończenia poprzedniego oraz jaki jest nowy sposób pobierania opłaty ewiden­cyjnej.

 Nie ulega wątpliwości, że jesień tego roku dla sta­cji kontroli pojazdów upływa pod znakiem CEP 2.0. Sytuacja zmienia się dynamicznie. Równo­legle trwają prace legislacyjne i programistyczne zwią­zane z uruchomieniem systemu. Mimo skomplikowanych zapisów prawnych, któ­re sprawiają wiele kłopotów osobom nie zajmującym się na co dzień prawem, ustawa, poza drobnymi wyjątkami, wchodzi w życie 13 listopada. Pojawia się wiele pytań w sprawie rozporządzeń wyko­nawczych. W artykule autor stara się udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące opłat ewidencyjnych, katalogu danych gromadzonych w CEP oraz zakresu danych udostępnianych z CEP.

 Samochody w Australii podlegają głównie badaniu stanu technicznego pod kątem bezpieczeństwa jazdy. Obowiązujące normy emisji spalin odpowiadają europej­skim, a władze ufają producentom i użytkownikom „na słowo”. Jeśli firma lub inny uprawniony podmiot dekla­ruje, że dany model „mieści się w przepisach”, pojazd zo­staje dopuszczony do sprzedaży. Jednak każdy stan w Australii ma własne przepisy dotyczące obowiązkowych przeglądów technicznych. Czasem ustępują one przed potęgą natury. Duże odległości między z rzadka rozsianymi siedzibami ludz­kimi sprawiły, że zwal­nia się z obowiązku badania technicznego samochody, któ­re zmieniają właściciela w odludnych zakątkach stanu. Jedynie w stanie Queensland jest sprawdzana emisja spalin przy okazji wyrywkowych kontroli stanu tech­nicznego, jednak bez wnikania w szczegóły. Samochód nie może po prostu wydzielać widocznego zadymienia. Więcej informacji o organizacji badań technicznych w Australii w artykule.

 W artykule zaprezentowano stanowisko proku­ratora generalnego w sprawie cofnięcia przez starostę diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicz­nych. W opisywanym rok temu na łamach SM  przypadku, starosta cofnął decyzją ad­ministracyjną uprawnienia diagnosty, albowiem ustalił, że w dniu przeprowadzenia okresowego badania tech­nicznego pojazdu nie było ważnego dokumentu poświad­czającego sprawność zbiornika LPG, a mimo to został on dopuszczony do ruchu przez diagnostę, który prze­prowadził badanie techniczne przedmiotowego pojazdu z wynikiem pozytywnym. W odwołaniach od tej decyzji zgłoszono wątpliwości co do konstytucyjności przepisów ustawy „Prawo o ruchu drogowym” dotyczących cofania uprawnień diagnosty, albowiem przewidują one obecnie tylko jedną sankcję, tj. cofnięcie uprawnień na lat 5. Zdaniem prokuratora generalnego obecnie przyjęty w prawie o ruchu drogowym reżim odpowiedzialności obiektywnej za delikt administracyjny diagnosty reali­zuje przesłanki wynikające z zasady proporcjonalności, gdyż zakwestionowana regulacja może doprowadzić do realizacji zamierzonego celu, którego osiągnięcie jest konieczne dla ochrony wskazanych wyżej konstytucyjnych wartości, a efekty tej ochrony są adekwatne do uciążli­wości nakładanej sankcji.

Podkategorie





Aktualności













SiteLock