Zgodnie z unijnym rozporządzeniem GSR2 (General Safety Regulation), każdy nowy samochód, który przejdzie homologację po 7 lipca 2024 r., będzie musiał być wyposażony w nowe systemy bezpieczeństwa. UE chce wyposażać samochody w serię systemów asystujących, co umożliwi ograniczenie roli człowieka w tego typu sytuacjach. W dokumentach homologacyjnych powinny znaleźć się odpowiednie zapisy potwierdzające nie tylko fakt ich zastosowania, ale także ich odpowiednią sprawność i przydatność do danych celów. Czy ta kwestia będzie jednak miała wpływ na wynik badania technicznego w SKP? O tym szczegółowo traktuje artykuł.
Od lutego 2027 r. wszystkie nowe baterie pojazdów elektrycznych wprowadzane na rynek w UE będą musiały być zaopatrzone w elektroniczny paszport. Za dostarczenie paszportu będzie odpowiedzialny producent sprzedający samochód, w którym bateria jest zainstalowana. Celem jest zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska oraz wsparcie recyklingu wtórnego akumulatorów. Jeśli chodzi o wymagania dotyczące danych zawartych w paszportach, przepisy UE są dość niejasne. UE deleguje wdrożenie bezpośrednio do zainteresowanych stron. To zadanie spoczywa teraz na Battery Pass Consortium, finansowanym przez niemieckie Federalne Ministerstwo Gospodarki i Działań na rzecz Klimatu, którego członkami są producenci samochodów, producenci baterii, dostawcy i firmy informatyczne. Przewiduje się, że w nadchodzących latach paszport baterii trafi do okresowych badań technicznych. Na przykład do zakresu kontroli w SKP może wejść sprawdzanie numeru seryjnego baterii. Chociaż jest to całkowicie nieistotne dla bezpieczeństwa, może być potrzebne z perspektywy zarządzania recyklingiem. Mówiąc bardziej konkretnie, sprawdzeniu podlegałoby, czy bateria jest zamontowana fabrycznie, czy też doszło do jej wymiany. W drugim przypadku wymagane byłyby dowody na to, co stało się z oryginalną baterią. Sprawdzeniu w SKP mógłby podlegać także wskaźnik SOH (State of Health), czyli stan degradacji baterii. Diagnosta musiałby zatem ustalić, czy zainstalowana bateria nadal ma pojemność niezbędną do dalszego bezpiecznego użytkowania pojazdu elektrycznego. Jak widać zakres badań technicznych powoli powiększa się, o czym piszemy również na str. 8, tylko opłata za badanie pozostaje niezmienna.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak
Układ wylotowy popularnego wysokoprężnego silnika o pojemności 1,9 l, stosowanego do napędu samochodu Volkswagen T4, jest zawieszony na gumowo-metalowych wieszakach elastycznych, zapobiegających przenoszeniu się na nadwozie drgań z rur wylotowych i tłumików. Wymiana tego wieszaka jest bardzo prosta, o ile odkręcenie śrub jest możliwe. W artykule przedstawiono sposób naprawy wieszaka w sytuacji, gdy mocno zardzewiałe śruby mocujące zostaną urwane podczas próby odkręcenia.
W numerze 6/2024 SM opisaliśmy budowę i działanie zawieszeń pneumatycznych. W rozwiązanie takie jest wyposażone także Porsche Panamera. W wersji E-Hybrid (o napędzie hybrydowym z opcją plug-in) zawieszenie to może być uzupełnione o funkcję o nazwie Porsche Active Ride. Zmiana charakterystyki tego typu zawieszenia odbywa się bez dostarczania energii z obcego źródła. Umożliwia osiągnięcie kompromisu pomiędzy tradycyjnie sprzecznymi wymaganiami, stawianymi konstruktorom podwozi (bezpieczeństwo vs. komfort). W artykule opisano budowę i działanie zawieszenia Porsche Active Ride.
W artykule autor dzieli się swoimi doświadczeniami z naprawy samochodów Volvo V60, w których wystąpiły problemy ze świecącymi się kontrolkami. W jednym z przypadków klient zgłosił sporadyczne włączanie się lampek kontrolnych w zestawie wskaźników, co zdarzało się czasem po przejechaniu 2 km, a czasem po 100 km. Samochód był wcześniej w innych warsztatach, gdzie zostały wymienione czujniki ABS. Jednak nic to nie zmieniało. O tym, jaka była przyczyna powstania tej usterki, można przeczytać w artykule.