Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

 Od połowy czerwca rozmowy wielu Polaków zdo­minowały mistrzostwa świata w piłce nożnej w Rosji. Nasza drużyna narodowa już odpadła, ale – w odróżnie­niu od piłkarzy – w przypadku projektu zmiany ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, wdrażającym dyrektywę 2014/45/UE, piłka cały czas jest w grze. Projekt ten nie ma jeszcze ostatecznego kształtu i jego zapisy cały czas ewoluują. 25 maja ukazała się najnowsza wersja projektu, która zawiera kilka zmian istotnych dla środowiska badań technicznych pojazdów w Polsce. W artykule omówiono zmiany dotyczące m.in. opłaty jakościowej, badań technicznych wykonywanych po terminie, opłat za wydanie poświadczenia zgodności wyposażenia i warunków lokalowych.

 Od dwóch lat obowiązuje Plan Rozwoju Elektromobilności w Polsce, który wyznacza horyzont działań w tym obszarze do 2025 r. Plan określa korzyści związane z upowszechnieniem stosowania pojazdów elektrycznych w Polsce. Ma na celu popularyzację samochodów elektrycznych, a tym samym poprawę jakości powietrza i zmniejszenie zależności Polski od dostaw ropy naftowej. Jeśli pomysł się sprawdzi, to na krajowych drogach może do 2025 r. pojawić się 1 mln samochodów elektrycznych. W tym samym czasie na świecie ma pojawić się prawie 100 mln tego typu napędów. Czy jest to realne? Ostatnie wiadomości z rynku producentów akumulatorów wskazują, że nie. Jak poinformował w tym miesiącu niemiecki Federalny Instytut Nauk Geologicznych i Zasobów Naturalnych, wkrótce wyczerpie się kobalt, który jest ważnym surowcem do akumulatorów. Powodem jest wysoki popyt zarówno ze strony producentów smartfonów, jak i aut elektrycznych. Popularność samochodów elektrycznych spowoduje niedobór kobaltu na świecie, co z kolei wywinduje jego ceny do niebotycznych poziomów. Oczekuje się, że w ciągu najbliższych ośmiu lat zapotrzebowanie na kobalt podwoi się. Jego cena, która zwiększyła się w ubiegłym roku już niemal dwukrotnie, w przyszłości może stać się zaporowa dla dalszego rozwijania e-aut. Pech dla elektromobilności tkwi dodatkowo w tym, że najwięcej zasobów kobaltu jest w niezbyt stabilnym pod względem politycznym Kongu. Czas więc przeprosić się z silnikami spalinowymi i przywrócić do łask diesle. Ostatnie informacje o pojawieniu się nowych rozwiązań dla poprawienia czystości diesli, w tym proponowanych przez firmę Bosch, pokazują, że światełko w tunelu już jest. Zapraszam do lektury wakacyjnego, łączonego numeru

Krzysztof Trzeciak

Trudne do zdiagnozowania źródła dudnienia, piszczenia czy klekotania dochodzące z podwozia samochodu klienta mogą napsuć niejednemu mechanikowi dużo krwi. Taki przypadek przedstawiono w artykule, tym ciekawszy, że dotyczył całkiem nowego samochodu. Do warsztatu przyjechał samochód, w którym pojawiały się dziwne odgłosy warkotu w wąskim zakresie pręd­kości między 80 a 130 km/h. Samochód był już wcześniej w autoryzowanej stacji oraz innych warsztatach, jednak albo z braku czasu, albo umiejętności nie udało się usta­lić przyczyn hałasu i zlokalizować jego źródła. Pomimo rozebrania wielu podzespołów podwozia, wymiany kół, a nawet zdemontowania zbiornika paliwa, nie dało się określić miejsca usterki. Zagadka pozostawała długo nierozwiązana. W artykule omówiono całą procedurę lokalizowania tego typu niedomagania, aż do szczęśliwego zakończenia naprawy.

Głównym powodem wciąż niewielkiej popularności samochodów o napędzie elektrycznym jest ich ograni­czony zasięg. Nic więc dziwnego, że konstruktorzy szukają sposobów, jak temu zaradzić. Jednym z takich rozwiązań jest znany pod angielską nazwą „Range Extender”. W artykule zaprezentowano różne wersje tego rozwiązania, spotykane w samochodach BMW model i3, Nissan model Note, Opel Ampera, Chevrolet Volt, czy Audi model A1 e-tron. Autor omawia zalety i wady koncepcji Range Extender, a także perspektywy rozwoju.

Dwadzieścia lat temu najważniejszym ostrzeżeniem dla naprawiających samochody był temat poduszek powietrznych. Każdy mechanik, elektryk czy blacharz zwracał uwagę na poduszki i okablowanie od nich. Ukształtowała się pewnego rodzaju kultura techniczna dotycząca ostrożności obchodzenia się z poduszkami. Świat zmienił się, technika poszła do przodu i we współczesnym samochodzie mamy wiel­ką liczbę systemów i urządzeń, które wymagają bardzo dużej ostrożności i staranności. Niepotrzebne lub niefachowe odłączenie lub zdemontowanie jakiegoś elementu może pociągnąć za sobą kosztowne i czasochłonne naprawy, łącznie z progra­mowaniem. Autor prezentuje taką sytuację na przykładzie naprawy składanego dachu.

Podkategorie





Aktualności



targi.paliwa










SiteLock