- Szczegóły
- Krzysztof Trzeciak
- Kategoria: Numer 10/2013
Każda praca niesie ze sobą jakieś zagrożenia. W przypadku pracy diagnosty SKP jest to podwójne ryzyko zawodowe, z jednej strony związane z pracą na stanowisku i możliwym wypadkiem, z drugiej strony – odpowiedzialnością za swoje decyzje. Nawet drobne niedbalstwo może skończyć się tragedią. Dopuszczone, ale niesprawne auto zamiast zahamować na drodze, wyląduje w polu albo na drzewie. Nieprawidłowa klasyfikacja pojazdu podczas badania może również rodzić skutki prawne (więcej w artykule na str. 24). Do tego dochodzi odpowiedzialność diagnosty za uszkodzenia w pojazdach powstałe w trakcie badania. Na przykład kontrola spalin diesla jest obarczona ryzykiem. Czy każdy starszy diesel jest w stanie wytrzymać wysokie obroty? Nierzadkie są również przypadki uszkodzenia opon na rolkach. Pracy nie ułatwiają przepisy, które nie starają się rozwiązywać problemów diagnostów. Ale tutaj pojawiają się pierwsze jaskółki. W najbliższym czasie wejdzie w życie obowiązek wydawania certyfi katu zdatności do ruchu drogowego podczas przeprowadzania badania pojazdu, który ma ułatwić pracę diagnostom (po więcej informacji odsyłam na str. 26). Czy w sytuacji tak wielu potencjalnych zagrożeń czyhających na diagnostę nie byłby słuszny pomysł, aby kandydaci do pracy w SKP podpisywali oświadczenie, że zapoznali się z ryzykiem zawodowym na tym stanowisku? Pomogłoby to w budowaniu ich świadomości w kwestiach związanych z odpowiedzialnością za pracę.