- Szczegóły
- Redakcja SM
- Kategoria: Subpages
Stosowane powszechnie nowoczesne technologie z jednej strony zmieniają sposób doświadczania mobilności w sposób dotychczas niespotykany, z drugiej zaś niosą zagrożenia dla użytkowników samochodów. Dwa lata temu w tym miejscu pisałem o możliwości przejmowania kontroli nad pojazdami chińskimi przez grupy powiązane z chińskim rządem. Mogłyby one zdalnie spowodować zatrzymanie wszystkich aut chińskich, paraliżując w ten sposób dowolny kraj w UE. Wydawało się to mrzonką przyszłości, tymczasem częściowo zaczyna się urealniać. Firma Avtovelt, będąca oficjalnym dystrybutorem chińskiej marki AVATR na Białorusi, poinformowała ostatnio, że wszystkie auta tej marki importowane do tego kraju w ramach „szarego” importu zostaną od 30 listopada zdalnie zablokowane. Mowa jest o tych samochodach, które zostały wyprodukowane na rynek chiński, ale jakimś cudem ominęły zakaz eksportu i „wyciekły” z Państwa Środka. Za złamanie zakazu zarówno sprzedawcom, jak i właścicielom samochodów grożą „sankcje”. Ci pierwsi mogą stracić status oficjalnego dealera, natomiast drudzy – zostać bez serwisu i prawidłowo funkcjonującego samochodu. W przypadku założenia blokady ani właściciele samochodu, ani dealer, który naruszył zasady, nie będą mogli samodzielnie odblokować samochodu, ponieważ AVATR wykorzystuje zaawansowane systemy szyfrowania danych, które zapobiegają nieautoryzowanemu dostępowi do funkcji auta. Nikt nie wie, czy do tak radykalnych działań nie posuną się inni producenci z Chin w odpowiedzi na nałożenie ceł w UE na chińskie auta elektryczne. Życie pisze bowiem różne scenariusze.
Zapraszając do lektury numeru, życzę pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, wielu satysfakcji z pracy oraz sprostania wyzwaniom, jakie przyniesie rok 2025
Krzysztof Trzeciak