Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

Tesla Model 3 powtórzyła swój niechlubny rekord z zeszłego roku – pod  względem usterek wypadła najgorzej  w grupie wiekowej 2-3 lat według aktualnego raportu TÜV. Generalnie dla  samochodów elektrycznych wskaźnik  istotnych usterek wynosi 14,6% i jest  nawet gorszy od Dacii Logan (11,4%),  odwiecznego faworyta testów TÜV.  W codziennym użytkowaniu Tesla potrafi jednak niekiedy zaskakiwać pozytywnie. Przekonał się o tym pewien  francuski kierowca,  dzieląc się swoimi wrażeniami w internecie z eksploatacji Tesli Model S. Przez 10 lat  pokonał 250 tys. km i przeszedł cztery  badania techniczne, za każdym razem bez stwierdzenia usterek. Przy  ostatnim badaniu dowiedział się, że  trzeba już pomyśleć o wymianie klocków hamulcowych, a nadal były oryginalne! Właściciel tej Tesli miał również okazję zobaczyć ewolucję wiedzy  diagnostów na temat elektryków. Zacytujmy: „Pierwsza stacja, do której  pojechałem w 2018 roku, odmówiła  przyjęcia mojego samochodu, ponieważ nie była wyposażona do sprawdzenia tych modeli. Być może bała  się zrobić coś głupiego”. Przy drugiej  wizycie diagnosta już wiedział, że  na stanowisko wjeżdża Tesla i znał  nawet model.  Przy trzeciej zadawał  mniej pytań na temat cech pojazdu  i widać było, że przyzwyczaił się do  elektryków. Od tego czasu właściciel  Tesli zauważył, że stacje nabrały obeznania z pojazdami elektrycznymi  – nie są już rzadkością na badaniach.  W 2023 r. w Europie sprzedano więcej  elektryków niż diesli, które uważa się  za wymierający rodzaj napędu. Czy  w tej sytuacji jest sens wprowadzania  obowiązku wyposażenia SKP w drogie  liczniki cząstek stałych, o czym piszemy na str. 8? Przecież 10-15 lat później podzielą los dymomierzy. 

Zapraszam do lektury numeru

Krzysztof Trzeciak





Aktualności













SiteLock