- Szczegóły
- Redakcja SM
- Kategoria: Subpages
Jedna nieprzemyślana decyzja władz tego kraju spowodowała, że zupełnie załamał się lokalny rynek okresowych badań technicznych. Krajem tym nie jest na szczęście Polska. Załamanie nastąpiło w Rosji, gdzie popełniono kardynalne błędy w reagowaniu na pandemię. Między innymi pospiesznie uchwalono przez parlament prawo, które zezwoliło właścicielom samochodów na otrzymywanie do końca września obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego bez aktualnego badania technicznego. W efekcie z dnia na dzień 5000 stacji pozostawiono bez klientów i na skraju bankructwa, a ponad 30 000 diagnostów zostało bez wynagrodzeń. Sytuację pogorszył jeszcze brak jakichkolwiek tarcz antykryzysowych dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rosyjskie Ministerstwo Gospodarki, które od kwietnia wydłużyło okresy badań – nowe samochody osobowe są teraz badane po czterech latach, w wieku od czterech do dziesięciu lat – co dwa lata, a w wieku powyżej dziesięciu lat – co roku. Łączne straty branży szacuje się na 1,4-1,68 mld rubli (ok. 90 mln zł) co miesiąc. W Polsce, na początku pandemii, również były pomysły zawieszenia badań technicznych na pół roku, czy też – wprowadzonego już przez niektóre państwa UE – wydłużenia terminów badań o 3 miesiące. Dzięki staraniom m.in. poprzedniego prezesa Zarządu PISKP, dr. inż. Leszka Turka, oraz członków Rady udało się przekonać Ministerstwo Infrastruktury do nieingerowania w działalność SKP, co uchroniło nasz rynek przed poważnymi problemami. Piszę „poprzedniego”, ponieważ w czerwcu został wybrany nowy skład władz Izby, o czym szerzej informujemy obok i na stronie piskp.pl. Jako redakcja życzymy nowej Radzie Izby oraz nowemu prezesowi Marcinowi Barankiewiczowi udanej kontynuacji dotychczasowych osiągnięć oraz wielu sukcesów w pracy na rzecz środowiska stacji kontroli pojazdów w Polsce.
Zapraszam do lektury wakacyjnego numeru
Krzysztof Trzeciak