- Szczegóły
- Redakcja SM
- Kategoria: Subpages
Hakerzy są w stanie przejąć obecnie kontrolę nad współczesnym autem, którym jedziemy. Organizowane są nawet coroczne zawody dla programistów, którzy pokonają zabezpieczenia danego produktu. W ubiegłym roku stawić czoła hakerom miała Tesla Model 3. Samochód bronił się przez kilka minut. Po tym czasie dwóm programistom udało się przedrzeć przez systemy zabezpieczające i wyświetlić na ekranie deski rozdzielczej wysłany przez nich komunikat. Wszyscy producenci samochodów bardzo poważnie podchodzą do kwestii zabezpieczeń, bowiem wiedzą, że ogromna ilość danych gromadzonych przez pojazdy połączone z siecią staje się bardzo cennym celem. Dlatego wdrażają różne poziomy dostępu do aplikacji i systemów komunikacji wewnętrznej. Technika „separacji uprawnień” ma uniemożliwić hakerom przejście do innych systemów elektronicznych, a nawet przejęcie kontroli nad samochodem. Okazuje się jednak, że działa to jak miecz obosieczny. Utrudnia również pracę niezależnych warsztatów samochodowych. O zabezpieczonym dla serwisów dostępie do systemów elektronicznych, wykorzystującym procedurę Seed & Key, piszemy w artykule na str. 22. Jest to prawdopodobnie pierwsza publikacja na ten temat w polskiej prasie fachowej.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak