Rozpoczął się kolejny etap wdrażania systemu CEPiK 2.0, który przygotowuje Ministerstwo Cyfryzacji. Ustawa wdrażająca system była jeszcze przed wejściem w życie już siedmiokrotnie nowelizowana, a termin był kilka razy odraczany. Plan był taki, że CEPiK ruszy z początkiem 2016 r. Im bliżej było tego terminu, tym bardziej okazywało się, że nie jest on gotowy. Sytuacja zmienia się dynamicznie i to na tyle, że w chwili pisania tego tekstu nie jest jeszcze wiadome, czy ostateczna data 13 listopada zostanie dotrzymana. Same zapisy ustawy są dość skomplikowane i mogą sprawić kłopoty osobom nie zajmującym się na co dzień prawem. Widać to po liczbie pytań, z jakimi przedsiębiorcy i diagności zgłaszają się do Izby. Dlatego polecam artykuły „Odpowiedzi na trudne pytania” (str. 21) oraz „CEP 2.0 – rozporządzenia wykonawcze” (str. 16), w których wyjaśniamy wiele kwestii praktycznych. Piszemy o sposobie pobierania opłaty ewidencyjnej, o zakresie danych, jakie są gromadzone w Centralnej Ewidencji Pojazdów, oraz jakie z tych danych są udostępniane stacjom kontroli pojazdów. Samo badanie pojazdu nie ulegnie zbytnio zmianie, ale będzie więcej czynności do wykonania przed przystąpieniem do niego. W prasie pojawiły się informacje, że aktywacja systemu może oznaczać paraliż wydziałów komunikacji, które każdego dnia obsługują kilkanaście tysięcy kierowców, a także problemy w trakcie badań technicznych czy policyjnych kontroli drogowych. Niezależnie od pierwszych efektów funkcjonowania systemu, obecna zmiana powinna usprawnić pracę stacjom i diagnostom. Przekonamy się o tym już wkrótce.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak