Z serii ZASŁYSZANE W WARSZTACIE
Do warsztatu został przyprowadzony na lawecie Ford z silnikiem 1.6 TDCi z 2012 r., który odmówił dalszej jazdy na autostradzie. Pierwsze sprawdzenie skanerem pamięci sterownika wskazało na uszkodzenie czujnika położenia wału rozrządu. Jednak oględziny rozrządu w komorze silnika pokazały, że jest brak przeniesienia napędu na wał rozrządu. Przyczyna wydawała się więc oczywista: uszkodzenie paska rozrządu.
Samochód miał już przebieg ponad 190 tys. km i zbliżał się termin wymiany paska, określony pierwotnie przez producenta na 200 000 km przebiegu lub 10 lat użytkowania. Jednak w 2014 r. Ford skrócił interwał na wymianę paska do 140 000 km z uwagi na zdarzające się w różnych modelach samochodów przedwczesne awarie rozrządu. Wymontowany z auta pasek miał kilka zębów dosłownie zerwanych, co powodowało brak przenoszenia napędu z wału korbowego na wał rozrządu. Ponadto mechanik przypuszczał, że jego przeskoczenie mogło spowodować uderzenie tłoków w grzybki zaworów. Brak możliwości uruchomienia silnika po wymianie paska potwierdził tę hipotezę. po zrzuceniu głowicy okazało się, że niektóre zawory stanęły w prowadnicach pogięte po kontakcie z tłokiem. Zamówiono regenerowaną głowicę z zaworami, ponieważ jej naprawa byłaby niewiele tańsza. Przełożono do niej tylko stary wał rozrządu. To, co stało się po zamontowaniu głowicy, zaskoczyło mechaników. Rozrusznik bez problemu obracał wał korbowy, a jednak silnik nadal nie dawał się uruchomić, nawet przy użyciu startera. Odczytane kody nie wskazywały na żadne problemy z układem sterowania silnika. W związku z tym sprawdzono wszystkie parametry silnika, w tym ciśnienie paliwa.
Żadna wartość nie odbiegała od wymaganej. To było wskazówką, aby ponownie sprawdzić rozrząd. Zdjęto pokrywę rozrządu w celu skontrolowania czasów otwarcia i zamknięcia zaworów. Okazało się, że fazy rozrządu nie zgadzają się z danymi określonymi przez producenta. Co było tego przyczyną? To udało się stwierdzić po wymontowaniu wału rozrządu z silnika i porównaniu z innym wałem. Niektóre krzywki po prostu obróciły się na wale, nawet o kąt 45°, i powodowały, że silnik nie zapalał. Krzywki w tym silniku są montowane skurczowo na drążonym wale rozrządu. Obrócenie krzywki było spowodowane dużą siłą uderzenia tłoka w zawór. Po wymianie wału rozrządu silnik bez problemu dał się uruchomić.
Spisał: Krzysztof Trzeciak