- Jesteś tutaj:
-
Strona główna
-
Archiwum
-
2012
-
Numer 1/2012
- Wstęp
- Szczegóły
- Krzysztof Trzeciak
- Kategoria: Numer 1/2012
Mija właśnie pięć lat od chwili wprowadzenia dyrektywą lakierów wodorozcieńczalnych do malowania renowacyjnego nadwozi. Warsztaty lakiernicze zostały zobowiązane do stosowania lakierów popularnie zwanych „wodnymi". Zapowiadano wówczas, że lakiery rozpuszczalnikowe znikną wkrótce z rynku. Tak się jednak nie stało. Co więcej, istnieje w branży warsztatowej przeświadczenie, że dyrektywa ta dotyczy samych lakierów, a nie ich stosowania. Tak więc każdy może lakierować czym chce, a jedynym warunkiem jest zmieszczenie się w dopuszczalnej emisji lotnych związków organicznych. Prawda potwierdzona interpretacją prawa jest jednak inna więcej na ten temat piszemy na str. 33. Najciekawszy w tym wszystkim jest fakt, że żadna z instytucji, ani urzędów ministerialnych nie czuje się władna do kontrolowania przestrzegania wydanych w tym zakresie przepisów. Przepisy swoje, a życie swoje. Obawiam się, że przy kolejnej rocznicy wprowadzenia dyrektywy 2004/42/CE będę mógł powtórzyć ten tekst bez zmian.
