- Szczegóły
- Michał Trzciński
- Kategoria: Numer 5/2013
W dobie wszechobecnych układów elektronicznych usterki typowo mechaniczne, trudne do zdiagnozowania, zdarzają się już coraz rzadziej. W praktyce warsztatowej trafiają się jednak usterki, które nie mają związku z układami elektronicznymi czy też nawet elektrycznymi. W artykule opisano przypadek pojazdu Chrysler Voyager z 1998 r., wyposażonego w silnik 2.5 TD. W pojeździe tym występowały z pozoru mało powiązane ze sobą usterki. Właściciel pojazdu skarżył się na niską wydajność ogrzewania i stopniowe zanikanie nawiewu powietrza. Usterka występowała każdorazowo po uruchomieniu silnika pojazdu, niezależnie od wybranej prędkości dmuchawy nawiewu. Dodatkowo kierowca zauważył zwiększone zużycie paliwa i „dziwne" wibracje koła kierownicy. Zamarzający parownik skutecznie obniżał wydajność ogrzewania. Czy jednak przyczyna tych objawów leżała po stronie klimatyzacji?