Coraz częściej sądy stają na stanowisku, że diagnosta odpowiada nie tylko za respektowanie litery prawa, ale także powinien kierować się zdrowym rozsądkiem oraz przewidywać następstwa swojego działania. Z obowiązku takiego zdroworozsądkowego podejścia do badania nie zwalnia diagnosty nawet najlepsza opinia rzeczoznawcy samochodowego. Czy w związku z tym diagnosta może i powinien nie dopuścić do ruchu pojazdu, który ma usterki niesprecyzowane w tabeli załącznika nr 1 do rozporządzenia w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów? Jaka jest możliwość skutecznej obrony diagnosty w przypadku, gdy pojazd, który przeszedł pozytywnie badanie techniczne, uczestniczył w wypadku drogowym? Zainteresowanych odpowiedziami na te pytania odsyłamy do artykułu.