Dzień 20 maja miał być przełomową datą w dziejach badań technicznych pojazdów w Polsce. Już rok temu minął termin wdrożenia do polskiego prawa nowej dyrektywy 2014/45/UE, narzuconej na wszystkie kraje członkowskie, i właśnie od 20 maja tego roku dyrektywa miała być stosowana. Długo i hucznie zapowiadane zmiany nie weszły jednak w życie. Może dobrze, że tak się stało. Projekt wzbudzał bowiem od początku wiele kontrowersji środowiska, mimo że był wielokrotnie poprawiany. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, które postulaty i uwagi zgłaszane przez Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów w imieniu przedsiębiorców zostaną uwzględnione. Teraz już wiemy, że część z nich znalazła się w najnowszej wersji projektu, co widać w opublikowanym dokumencie (odsyłam do informacji obok). Jako pierwsi mogli się o tym dowiedzieć uczestnicy konferencji „Stacje Kontroli Pojazdów – 2018” z ust szefa Gabinetu Politycznego Ministra Infrastruktury, który specjalnie w tym celu przyjechał do Ustki (relacja z konferencji na str. 5). Czy zapowiadane zmiany wejdą w życie w tym roku – jeszcze nie wiadomo. Ważne jest, że zmiany idą w dobrym kierunku i warto było na nie czekać, nawet kosztem unijnych kar.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak