- Jesteś tutaj:
-
Strona główna
-
Archiwum
-
2010
-
Numer 10/2010
- Wstęp
- Szczegóły
- Krzysztof Trzeciak
- Kategoria: Numer 10/2010
Czy przyszłością napędu samochodów jest silnik elektryczny? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. I chyba trudno byłoby komukolwiek stawiać prognozy długoterminowe dla silników spalinowych. W kontekście „elektryfikacji” pojazdów pojawia się jednak inne, nie mniej trudne pytanie: czy warsztaty samochodowe podzielą los serwisów RTV? Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że w pespektywie 20…30 lat tak się może stać. Producenci aut zaczynają dbać, aby naprawa ich samochodów ograniczała się jedynie do wymiany zespołów, i to najlepiej skojarzonych z innymi sąsiadującymi podzespołami. Już teraz naprawy główne silników i skrzyń biegów odchodzą do historii. Do tego dochodzi narastająca blokada dostępu do jakichkolwiek fabrycznych informacji serwisowych, bez których nie ma mowy nie tylko o naprawie, ale nawet prostej wymianie części. Niech przykładem będą najnowsze samochody wyposażone w system Start-Stop, coraz częściej wymagające użycia fabrycznego testera do zwykłej wymiany akumulatora! Z drugiej strony zaczynają pojawiać się tanie, popularne pojazdy, których naprawianie nawet po krótkim okresie eksploatacji będzie po prostu nieopłacalne. Samochód stanie się produktem jednorazowym, podobnie jak telewizory czy komputery, a wówczas rola warsztatów ograniczy się do bieżącego serwisowania aut. Czy w związku z tym za 20...30 lat będą jeszcze potrzebne duże magazyny części, należące do niezależnych dystrybutorów? Zapewne nie i przyjdzie nam tylko z nostalgią wspominać takie udane imprezy, jak ta zorganizowania przez Inter Cars w Modlinie. Fotorelację z wrześniowej imprezy zamieszczamy na str. 6. Polecam w tym numerze również dwa artykuły omawiające projekty zmian do przepisów związanych z badaniami technicznymi.